We wsi Wilkiszki, w rejonie solecznickim, na lewym brzegu Mereczanki zachował się XIX-wieczny dwór. Jest to budynek drewniany, parterowy, jedenastoosiowy, postawiony na wysokich, o kamiennych ścianach suterenach, nakryty czterospadowym dachem, pierwotnie zapewne gontowym, obecnie wyłożonym płytami eternitu. Na frontowej i ogrodowej połaci dachu widnieją po dwie lukarny.

Opuszczony dwór w Wilkiszkach

Trzyosiowa część środkowa jest dwukondygnacyjna, z poprzedzającym ją od frontu gankiem, którego cztery słupy podpierają balkon, a na nim również cztery filary dźwigają dwuspadowy dach. Duże, prostokątne okna, zamknięte łukami, otrzymały obramienia z uszakami, łukowate naczółki i linijne podokienniki, wycięte w secesyjne wzory.

 

 Ganek z balkonem

Jak wyglądały oryginalne wnętrza, trudno teraz się zorientować, bowiem pomieszczenia po II wojnie światowej zostały przebudowane, by zamienić je na szkolne klasy. Natomiast wiemy, że dwór ogrzewały piece, które były wysokie, prostokątne, zbudowane z dużych, kwadratowych, białych płyt kaflowych i wieńczyły je secesyjne korony. Budynek dworski otacza park o powierzchni 3,3 hektarów, ze znacznie przerzedzonymi alejami: lipową i dębową. Został on w 1986 roku zaliczony - jak większość podworskich parków na Litwie - do chronionych pomników przyrody. Wśród wielu jego starych drzew wyróżniają się okazałe modrzewie japońskie.

Zrujnowany budynek gospodarczy


Dwór ten zbudował w 1847 roku Wincenty Dmochowski (1805-1862), syn Ignacego, marszałka szlachty powiatu oszmiańskiego, i Marii z Zenowiczów, ożeniony w 1830 roku z Salomeą z Orłowksich. Urodził się w rodzinnym majątku w Nahorodowicach koło Zdzięcioła i po skończeniu miejscowych szkół udał się do Wilna, żeby uczyć się malarstwa. Trafił do pracowni słynnego Jana Rustema, profesora Uniwersytetu Wileńskiego i pobierał u niego nauki w latach 1825-1829. Studiował także rzeźbę pod kierunkiem Kazimierza Jelskiego. Nim począł zdobywać uznanie swoimi dziełami, wybuchło Powstanie Listopadowe, w którym oczywiście wziął udział. Znalazł się w stopniu porucznika w korpusie generała Henryka Dembińskiego i wraz z nim wyruszył do Warszawy. Po upadku powstania przeszedł razem z 20-tysięcznym oddziałem armii generała Macieja Rybińskiego do Prus. Na emigracji przebywał do 1837 roku, w którym na mocy amnestii mógł powrócić na Wileńszczyznę i zamieszkać w Wilnie. Dość szybko stał się wziętym malarzem, nie tylko świetnym pejzażystą, ale również dekoratorem teatrów wileńskich i operowym scenografem. Dużą popularność zdobyły jego pejzaże, które chętnie kupowali mieszkający na Litwie ziemianie. Eustachy Tyszkiewicz, na przykład, zamówił u niego serię krajobrazów z zamkami litewskimi.  Jego najsłynniejsze obrazy to "Jezioro Świteź" (1850), "Panorama Wilna z góry Bouffałowej" (1853), "Widok kościoła pobazyliańskiego w Nowogródku" (1856), "Tuhanowicze - dwór nad stawem" (1860). W 1840 roku Wincenty Dmochowski założył w Wilnie prywatną szkołę malarską, do której uczęszczali między innymi i byli jego uczniami Helena Skirmunttówna, Tadeusz Gorecki, Józef Marszewski. Natomiast w 1854 roku -razem z Kazimierzem Jelskim i Kanutym Rusieckim - zorganizował Szkołę Sztuk Pięknych, w której nauki pobierali nie tylko malarze, ale i rzeźbiarze. Mając wiele źródeł dochodów, mógł pozwolić sobie na kupno majątku w Wilkiszkach i zbudować tam dwór.

"Pożar lasu" - obraz namalowany przez Wincentego Dmochowskiego w 1860 roku


Z Wilkiszkami związany był również - urodzony tam - inny malarz, a także poeta i publicysta, a przede wszystkim  powstaniec - Edward Bonifacy Pawłowicz (1825-1909) herbu Jasieńczyk. Nie wiemy, czy urodził się lub mieszkał w tym wilkiskim dworze, który opisujemy, ale na pewno miał z nim jakiś związek, bowiem dworski park w Wilkiszkach uwiecznił na kilku rysunkach. Do gimnazjum uczęszczał w Słucku, a w 1836 roku przeniósł się do Wilna, gdzie uczył się malować u Kanutego Rusieckiego i Karola Rypińskiego. W 1853 roku ukończył petersburską Akademię Sztuk Pięknych i udał się w artystyczną podróż po Europie, zatrzymując się na dłużej we Włoszech, Hiszpanii i Francji. Po powrocie do kraju, w 1859 roku, osiadł w Nowogródku i uczył w tamtejszym gimnazjum. Założył też tam niedzielną szkółkę dla biednych dzieci i amatorski teatr. No i oczywiście malował - głównie pejzaże i portrety. Kiedy wybuchło Powstanie Styczniowe, wziął w nim czynny udział, a po jego upadku został aresztowany i zesłany do Pietrozawodska. Z zesłania powrócił w 1867 roku i po krótkim pobycie w Nowogródka wyjechał do Lwowa, gdzie przebywał już do końca życia. Zajmował się tam nie tylko malowaniem obrazów, konserwował zbiory muzeum im. Lubomirskich, publikował swoje teksty w "Gazecie Lwowskiej" i "Kurierze Wileńskim", pisał pamiętniki. Wydał ich kilka w formie książek: "Wspomnienia znad Wilii i Niemna" (1882), "Wspomnienia. Nowogródek - więzienie - wygnanie" (1887), "Z podróży po Litwie" (1890), " Moje wspomnienia z czasów szkolnictwa na Litwie" (1904). Zmarł we Lwowie w 1909 roku i tam został pochowany.
Trzecim malarzem związanym z Wilkiszkami był Władysław Dmochowski (1838-1913), syn Wincentego, po którym przejął wilkiski majątek. Po ojcu odziedziczył też talent malarski. Naukę władania pędzlem rozpoczął w Wilnie, a w 1857 roku wyjechał do Paryża, by w pracowni C. A. Suisse'a doskonalić swoje malarskie umiejętności. Do kraju wrócił w 1862 roku i wkrótce, idąc w ślady ojca, został powstańcem i wziął udział w Powstaniu Styczniowym. Po jego upadku został uwięziony i odebrano mu majątek w Wilkiszkach. Po opuszczeniu więzienia zamieszkał w Warszawie, gdzie w latach 1866-1873 pracował jako nauczyciel kaligrafii i rysunku w Instytucie Głuchoniemych oraz jako ilustrator w takich czasopismach, jak "Kłosy", "Tygodnik Ilustrowany" i "Tygodnik Powszechny". W 1873 roku przeniósł się do Częstochowy i uczył rysunku w tamtejszym gimnazjum. W 1876 roku jego rysunki w postaci drzeworytów sztorcowych zostały wydane nakładem D. Langego z Warszawy w formie albumu zatytułowanego "Widoki Częstochowy i Jasnej Góry z opisem". Lata spędzone w Warszawie i Częstochowie to okres w twórczości Władysława Dmochowskiego bardzo płodny. Powstało wówczas wiele obrazów olejnych i akwareli, które prezentowane były na wystawach w Warszawie (między innymi w Zachęcie), Krakowie, Lublinie. Malował przede wszystkim sceny rodzajowe i myśliwskie, na których nie mogło zabraknąć - pod wpływem niewątpliwie Juliusza Kossaka - koni. Do jego najbardziej znanych dzieł należą: "Czumaki na stepie", "Na pastwisku", "Powrót z polowania", "Przed gankiem". W 1884 roku przeniósł się do rodowego majątku w Nahorodowicach, który przypadł mu w spadku po przodkach. Od tego czasu coraz rzadziej brał do ręki pędzel i paletę, przedkładając gospodarzenie na własnych w końcu dobrach nad malowanie. I tak stopniowo przekształcał się z artysty w hreczkosieja.
Tymczasem majątek w Wilkiszkach stał się własnością rosyjskiego generała, Wasilija Maksymowa. Nie odsprzedał go później jakiemuś miejscowemu ziemianinowi, jak to zwykle robili carscy urzędnicy, którzy stawali się po polskich powstaniach narodowo-wyzwoleńczych właścicielami odebranych powstańcom majątków, bowiem jako następnego dziedzica Wilkiszek wymienia się Bazylego Maksymowa. Prawdopodobnie był to syn Wasilija, dziedziczący po ojcu nabyte przez niego dobra. W okresie międzywojennym Andrzej Maksymow był kolejnym właścicielem wilkiskiego majątku, którego powierzchnia w 1929 roku liczyła około 500 hektarów. Być może był to z kolei wnuk generała Wasilija Maksymowa.
Ze strzępków pamiętników pisanych przed wojną, a pojawiających się na stronach internetowych, wynika, iż przez pewien czas w latach międzywojennych w wilkiskim dworze mieszkała rodzina Kątkowskich, zaś młyn nad rzeką Mereczanką, który nie tylko mielił zboże na mąkę, ale dostarczał również energię elektryczną do zabudowań dworskich, był mieszkaniem inżyniera Lebeckiego i jego synów Zbigniewa i Jana.
Co się stało z rodzinami Maksymowów, Kątkowskich i Lebeckich z nastaniem II wojny światowej oraz jaką rolę pełnił dwór w czasie wojny, tego nie wiemy. Wiadomo natomiast, że pod koniec działań wojennych, w styczniu 1944 roku w budynku dworskim 3-cia brygada "Szczerbca" urządziła AK-owski szpital. Po zakończeniu wojny we dworze mieściła się szkoła podstawowa, a w czasie wakacji urządzano w nim corocznie kolonie i letnie obozy dla dzieci i młodzieży z polskich rodzin mieszkających w rejonie solecznickim. 

Dwór od strony parku


Z nastaniem XXI wieku dwór opustoszał i począł w szybkim tempie niszczeć. Na szczęście Samorząd Rejonu Solecznickiego opracował w 2011 roku plany jego renowacji i utworzenia w nim kompleksu turystycznego z muzeum i motelem, salą konferencyjną i wystawową, w którym organizowane będą obozy letnie, warsztaty i spotkania integracyjne oraz imprezy artystyczne, takie jak koncerty muzyczne, przedstawienia teatralne, projekcje filmowe, przeglądy twórczości amatorskiej i profesjonalnej. Prace renowacyjne zaczęły się pod koniec 2014 roku i trwają jeszcze nadal, ale ich postęp wskazuje, że już niedługo dobiegną końca.