Jagodne jest dzisiaj częścią wsi Gozd, ale niegdyś stanowiła samodzielną wioskę, powstałą w pierwszej połowie XVI wieku. Należała ona wówczas do Mikołaja Samborzeckiego (1520-1566) herbu Rawicz, wojskiego lubelskiego, a następnie do jego syna, również Mikołaja. W drugiej dekadzie XVII stulecia stała się własnością Prokopa Leśnowolskiego (1590-1653) herbu Roch (III), starosty brańskiego, a następnie kasztelana  podlaskiego i wojewody podlaskiego. Należała ona do Leśnowolskich do 1640 roku, kiedy to Anna Leśnowolska, wychodząc za mąż za Wawrzyńca Rostworowskiego (1610-1661) herbu Nałęcz wniosła mu w wianie Jagodne. Katarzyna Rostworowska, córka Anny i Wawrzyńca, poślubiła Kazimierza Cieciszowskiego, wnosząc Jagodne na wiele lat do rodziny Cieciszowskich. Prawnuk Kazimierza, Antoni Cieciszowski (1720-1792) herbu Pierzchała (Kolumna), cześnik i sędzia ziemski stężycki, a w latach 1783-1792 kasztelan połaniecki, żonaty z Ewą Szaniawską (1756-1812), zbudował w Jagodnem istniejący do dzisiaj - po pewnych przebudowach - dwór. 

Jagodne - widok dworu z podjazdu

Na planie prostokąta zbliżonego do kwadratu stanął parterowy, pięcioosiowy budynek drewniany o konstrukcji zrębowej, otynkowany, pokryty łamanym dachem gontowym. W latach 1830-1840 i 1860-1874 dokonano jego przebudowy, w wyniku której dach mansardowy został zmieniony na zwykły czterospadowy, z dwoma półkolistymi lukarnami w połaciach długich. Przed elewacją frontową zbudowano oszklony ganek, a elewacja ogrodowa otrzymała trzyosiowy ryzalit, zwieńczony trójkątnym naczółkiem. 

 
 Elewacja ogrodowa dworu

Przebudowa ta nastąpiła w okresie, gdy Cieciszowscy nie byli już właścicielami Jagodnego. Część jagodzińskiego majątku wiosła do rodziny Szydłowskich Barbara Cieciszowska, wnuczka Kazimierza Cieciszowskiego, łowczego podlaskiego, wychodząc w czerwcu 1728 roku za Jakuba Antoniego Szydłowskiego (1685-1734) herbu Lubicz, chorążego mazowieckiego. Część tę odziedziczył Augustyn Cieciszowski (1731-1784), syn Barbary i Jakuba Antoniego. Całe Jagodne stały się własnością Franciszka Szydłowskiego (1791-1875), prawnuka Jakuba Antoniego, żonatego z Dorotą Bobińską. To on dokonał przebudowy i powiększenia jego rozmiarów. Dochowawszy się pięciu córek i trzech synów, musiał w swojej siedzibie stworzyć odpowiednią liczbę pomieszczeń. Najpierw zbudował dla jednego z synów drewnianą oficynę i połączył ją z dworem korytarzem. Z drugiej strony dworu dobudował w 1864 roku oranżerię, by przeznaczyć ją potem na pokoje mieszkalne.

Dawna oranżeria

Dziesięć lat później powiększył salon, tworząc trójosiowy ryzalit w elewacji ogrodowej, jadalnię przegrodził ścianą, aby powstały w jej miejsce dwa pokoje, zaś sień zamienił na jadalnię. Tym sposobem budynek dworski posiadł osiem pomieszczeń w układzie trójtraktowym. Jeszcze później w miejsce oszklonego ganku postawiono portyk, którego dwie pary kolumn toskańskich dźwigały trójkątny naczółek przebity okulusem.

Portyk

Po śmierci Franciszka Szydłowskiego właścicielami Jagodnego zostały wszystkie jego dzieci, ale po pewnym czasie jedynym dziedzicem został najmłodszy syn, Edward (1836-1932), ożeniony z Zofią Julianną Józefą Szamotówną (1836-1928) herbu Prawdzic. Gdy Edward Szydłowski zmarł, majątek jagodziński, liczący w 1929 roku 916 hektarów, stał się własnością jego bratanicy, Zofii z Szydłowskich Zaleskiej (1860-1950), wdowy po Antonim Teodorze Zaleskim (1858-1930) herbu Lubicz, znanym publicyście i literacie. Córka Antoniego Teodora i Zofii z Szydłowskich, Zofia Zaleska (1890-1973) otrzymała majątek w Jagodnem jako posag, wychodząc za mąż za Wacława Janasza (1878-1956) i pozostawał w jej rękach do wybuchu II wojny światowej.

Salon

W okresie międzywojennym bywał w Jagodnem Władysław Tatarkiewicz. Przypadł mu do gustu bardzo tamtejszy dworek i tak o nim napisał w książce pt. "O sztuce polskiej XVII i XVIII wieku": Wykres graficzny ani fotografia, ani opis słowny nie oddadzą uroku tego domu o białych ścianach i niskich wnętrzach, zrośniętych z ziemią, otoczonych zielenią starych lip, realizujący w doskonały sposób pojęcie polskiego dworu.

Gabinet pana domu

Dwór przetrwał zawieruchę wojenną, ale stracił prawowitych właścicieli, gdyż cały majątek został upaństwowiony. Zaraz po wojnie budynek dworski zajęła szkoła podstawowa, a opuściła go po ponad 40 latach.

 
 Pokój  stołowy

Kompletnie zdewastowany dwór z przerzedzonym znacznie parkiem kupili w 1995 roku Wojciech i Sylwia Nosowscy i zabrali się do jego rewitalizacji. Po kilku latach wytężonej pracy, dwór odzyskał swój pierwotny wygląd i gdyby teraz Władysław Tatarkiewicz go zobaczył, napisałby o nim z podobnym, jak przed wojną zachwytem.

Alejka grabowa w dworskim parku