Mniej więcej w połowie drogi między Sokołowem Podlaskim a Drohiczynem leży wieś Mołomotki. Istniała ona już w XV wieku i nazywała się wówczas Mamotki, a należała do bojarów ruskich, którzy osiedlani byli na ziemi drohickiej w czasach wielkiego księcia litewskiego Witolda. Pełnili tam straże, dostarczali podwody, przewozili listy. Niektórzy z nich, najbardziej przedsiębiorczy i zasłużeni stawali się herbowymi szlachcicami. Należeli do nich przybyli z Litwy Mleczkowie. Pierwszym znanym właścicielem Mamotków z tej rodziny był Stanisław Mleczko (1540-1588) herbu Korab, żonaty z Dorotą Skromowską, mający także we władaniu leżące po sąsiedzku Szkopy, Borychów, Repki, Choszczówkę, Czaple, Liszki i Wyrozęby. Włości te przekazał swojemu jedynemu synowi, Wojciechowi (1570-1628), podkomorzemu drohickiemu, ożenionemu z Zofią Kotwicz (1580-?). Kolejnym panem na Mamotkach został syn - również jedyny - Zofii i Wojciecha, Mieczysław Mleczko (1604-1646), starosta mielnicki i łosicki, dworzanin Zygmunta III Wazy i Władysława IV, miecznik i stolnik królewski, sędzia ziemski drohicki i sędzia Trybunału Koronnego, poseł na sejmy, żonaty z Zuzanną Chądzyńską (1600-?) herbu Ciołek. Niektórzy z tych Mleczków rodzili się w Szkopach, gdzie była ich główna rodowa siedziba, i dlatego nosili podwójne nazwisko: Mleczko-Szkopski.

Na przełomie XVII i XVIII wieku właścicielem Małomotek - obok wielu innych majątków na terenie nie tylko Podlasia - był Ludwik Konstantyn Pociej (1664-1730) herbu Waga, pisarz ziemski brzeski, następnie kolejno: podkomorzy brzeski, strażnik litewski, podskarbi wielki litewski, hetman polny litewski, kasztelan wileński, hetman wielki litewski, wojewoda wileński, marszałek Trybunału Głównego Wielkiego Księstwa Litewskiego, odznaczony Orderem Orła Białego, mający jednak opinię człowieka pozbawionego wszelkich skrupułów moralnych, karierowicza korzystającego z poparcia cara Piotra I, któremu się wysługiwał. Żonaty był dwukrotnie: po raz pierwszy przed 1700 rokiem z Anielą Zahorowską (1672-?) herbu Korczak, po raz drugi w 1717 roku z Emerencjanną Warszycką (1692-1730) herbu Awdaniec. Po śmierci Ludwika Konstantyna Pocieja Mołomotki odziedziczyła jego pierwsza żona, Aniela Zahorowska, na mocy testamentu byłego męża.

W 1753 roku majątek małomotski należał już do Aleksandra Chądzyńskiego (?-1773) herbu Ciołek, podstolego podlaskiego. Zasłynął on pisanym w pierwszej połowie XVIII wieku pamiętnikiem, przetrwałym do naszych czasów, który jest cennym dokumentem przedstawiającym życie dworu szlacheckiego w XVIII wieku. Znalazły się w nim opisy wydarzeń we dworze, istotnych spraw dotyczących majątku, okolicznościowe przemówienia dziedzica i zaproszonych gości, treści listów otrzymywanych i wysyłanych, a nawet przepisy kulinarne. 

Dwór w Mołomotkach w 2019 roku

W początkach XIX wieku właścicielem Małomotek był Franciszek Kobyliński herbu Pobóg. Gdy odziedziczył je jego syn Ignacy (1807-1876), zaczął zubożały majątek podnosić na odpowiedni poziom, a w miejsce starego, drewnianego dworku zbudował murowaną dworską rezydencję. Na planie wydłużonego prostokąta stanął parterowy, dziewięcioosiowy budynek, z mieszkalnym poddaszem i piętrową częścią środkową, pokryty dachem dwuspadowym. W osi elewacji frontowej znalazł się zabudowany ganek, z głównymi drzwiami wejściowym i czterema oknami, a nad nim loggia, której cztery kolumny toskańskie dźwigały trójkątny naczółek przebity okulusem.

Elewacja ogrodowa

Po przeciwnej stronie, przed elewacją ogrodową postawiono również ganek, ale niezabudowany, a jego dwie pary kolumn toskańskich i dwie kolumny przyścienne podpierały płaski dach. Na ganek ten umożliwiały wyjście z wnętrza dworu szerokie, dwuskrzydłowe drzwi, całkowicie przeszklone, szesnastoszybowe, a z ganku do ogrodu można było zejść po kamiennych siedmiostopniowych schodach. Do zachodniego szczytu dostawiono dobudówkę mieszczącą kuchnię i spiżarnię.

Oficyna

W tym samym czasie powstało kilka budynków gospodarczych, zbudowanych z łupanego granitu i czerwonej cegły. Wielkością wyróżniały się: stodoła, obora, stajnia i wozownia. Był jeszcze świren oraz kuźnia i gorzelnia. Powstały też dwa czworaki - jeden murowany, długi, mieszczący dziesięć rodzin, drugi drewniany dla czterech rodzin. Dwór i wzniesioną w pobliżu oficynę otoczył park, w którym wykopano cztery niewielkie stawy, do których wodę dostarczył niewielki strumyk, mający swoje źródło w pobliżu zabudowań dworskich. Od drogi Sokołów Podlaski-Drohiczyn do dworu prowadziła szeroka aleja obrzeżona lipami.

  Stawy w parku dworskim  

Ignacy Kobyliński nie miał dzieci i swój majątek przekazał testamentem bratanicy o nieznanym nam imieniu. Przez pewien czas Mołomotki były w rękach Michała Wacława Bogusławskiego (1808-1894) herbu Ślepowron, żonatego z Zofią z Dramińskich (1821-?) herbu Suchekomnaty, a na przełomie XIX i XX wieku stały się własnością Adama Korycińskiego. Od niego włości te - o powierzchni bez mała 300 hektarów -  nabył Józef Lipiński (?-1924) z Lipin i zapisał w testamencie swojemu najstarszemu synowi, Władysławowi. Część tego majątku otrzymała jako posag siostra Władysława, Bronisława Lipińska i wychodząc za mąż za Bolesława Zawadzkiego, wniosła mu ją w wianie. Tak więc w ostatnich latach okresu międzywojennego dobra mołomotskie miały dwóch właścicieli. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Bolesław Zawadzki zdążył zapisać swoją część Mołomotek synowi Zbigniewowi, a drugą część Władysław Lipiński przekazał swojemu synowi - Wacławowi. Zbigniew Zawadzki i Wacław Lipiński byli zatem ostatnimi przedwojennymi właścicielami tych dóbr.

Aleja dojazdowa obrzeżona lipami

Dwór i zabudowania gospodarcze przetrwały wojnę w dobrym stanie. Ich dewastacja zaczęła się w Polsce Ludowej. W 1960 roku z budynków gospodarczych pozostały tylko fundamenty. Dwór jeszcze istniał, gdyż mieszkało w nim kilka rodzin, ale też niszczał w zastraszającym tempie i w 1990 roku wyglądał jak po zbombardowaniu. Część piętrowa została zrujnowana, połacie dachu pozrywane, okna powybijane, drzwi powyrywane, wszędzie walał się gruz i osypujący się ze ścian tynk. Dwór w takim stanie znalazł się w rękach Witolda Kalinowskiego, który w 1996 roku rozpoczął jego odbudowę. Obecnie - w 2019 roku - cieszy już oczy swoim zewnętrznym wystrojem i malowniczym położeniem. Jeszcze tylko końcowa kosmetyka pomieszczeń i wkrótce stanie się nie tyle siedzibą dworską właściciela, ile atrakcyjnym pensjonatem.