Trojanów to gminna wieś leżąca w powiecie garwolińskim, a chociaż jest wsią dość dużą, niewiele byśmy o niej wiedzieli, gdyby nie znajdujący się w jej obrębie zabytkowy dwór, będący niegdyś siedzibą ziemian, których dzieje sięgają wielu stuleci wstecz.

Dziewiętnastowieczny dwór w Trojanowie

Pierwszym znanym właścicielem Trojanowa był Mikołaj "Powała" Magnuszewski z Taczewa (1380-1451) herbu Ogończyk, stolnik i podkomorzy sandomierski, rycerz niepospolitej siły, uczestnik bitwy pod Grunwaldem i Koronowem. Był on dwukrotnie żonaty. Z pierwszą żoną miał dwie córki: Katarzynę i Annę. Młodsza z nich, Anna (1410-?), wychodząc za mąż za Fiebrona z Gutanowa, wniosła mu w wianie część trojanowskiego majątku. 

Mikołaj "Powała" ożenił się po raz drugi z Małgorzatą N. (o nieznanym nam nazwisku), z którą miał sześciu synów. Najmłodszy z nich, Jan, odziedziczył ojcowski majątek i stał się protoplastą rodziny Trojanowskich, przybrawszy nazwisko od nazwy posiadanej majętności. W jej skład oprócz Trojanowa wchodziły wtenczas jeszcze leżące po sąsiedzku wsie: Dudki, Ruda, Żabianka, Wola, Wólka, Majdany, Piotrowice. 

Fronton dworu

W 1508 roku włości te należały do synów Jana, a w 1569 roku - do trzech braci Trojanowskich, Marcina, Hieronima i Jana, prawdopodobnie wnuków Jana, a prawnuków Mikołaja "Powały". W późniejszych latach możemy znaleźć w różnych dokumentach następnych Trojanowskich - panów na Trojanowie. Byli nimi: Stanisław - dworzanin kardynała Jerzego ks. Radziwiłła;  Marcin - starosta stężycki (w latach 1569-1602); Stanisław, syn Marcina - dworzanin królewski (wzmianka w 1644 r.); Bernard Trojanowski; Jan, syn Stanisława, ożeniony z Marianną z Lewikowskich (wzmianka w 1659 r.); Jan, syn Bernarda (wzmianka w 1672 r.); Stefan Trojanowski (wzmianka w 1672 r.); Konstantyn (w latach 1672-1676), do spółki z Remigiuszem, synem Bernarda (w latach 1672-1680).

   
 Aleja wjazdowa do dworu  prowadzi po mostach

W 1696 roku wieś Dudki odłączono od dóbr trojanowskich i jej właścicielem został Zygmunt Górski, podstoli zakroczymski. Natomiast Trojanów z przyległościami znalazł się w 1680 roku w rękach Franciszka Sochy Chomentowskiego herbu Bończa, sędziego ziemskiego liwskiego i stężyckiego, żonatego z Teresą Giżycką herbu Gozdawa. Nowy właściciel zbudował w miejsce starej, drewnianej siedziby, dwór obronny. Nie wiemy, jak on wyglądał, był zapewne murowany, być może piętrowy, skoro miał pełnić rolę fortecy - wprawdzie tylko dla jednej rodziny, ale jednak...

Gazon przed frontonem dworu

Jedyna córka Franciszka i Teresy Chomentowskich, Katarzyna, otrzymała część majątku trojanowskiego jako posag, wychodząc za mąż za Jana Franciszka Sierakowskiego, łowczego mazowieckiego. W tym samym czasie posiadaczką drugiej części tego majątku była Krystyna Trojanowska (wzmianka w 1709 roku). W drugiej połowie XVIII wieku dziedziczką Trojanowa była Anna Trojanowska, a po niej jej dwaj synowie: Adam i Józef. Byli oni ostatnimi z rodziny Trojanowskich posiadaczami Trojanowa.

Alejka kasztanowa - pozostałość po dawnym parku dworskim

W późniejszych czasach właściciele Trojanowa zmieniali się równie często jak Trojanowscy, ale początkowo nie na zasadzie dziedziczenia, lecz kupna i sprzedaży. I tak tylko w 1790 roku było dwóch panów na Trojanowie: Pius Wyrzykowski i Ignacy Trzciński, którzy 6 grudnia tegoż roku sprzedali wspólny majątek generałowi wojska polskiego, Stanisławowi Zgliczyńskiemu. Gdy dwa lata później generał zmarł, majątek odziedziczyła jego żona, Marianna Magdalena z domu Szafraniec-Bystrzanowska. W latach 1801-1803 dobra trojanowskie były w rękach Józefa Świnarskiego, od którego kupił je prawnik, uczestnik insurekcji kościuszkowskiej, Adam Mikołaj Mędrzecki (1760-1832), ożeniony z Marią Krystyną Koziarską, z którą miał dwóch synów: Józefa Fryderyka (1786-1830) i Ludwika (1790-1868). Spadkobiercą uczynił młodszego syna, Ludwika, który ożenił się w 1826 roku z Teresą Szydłowską z Wielkiego Szydłowa (1810-1891) herbu Lubicz i zamierzał gospodarzyć w Trojanowie do końca swojego życia. Kiedy jednak jego jedyna córka, Bronisława, wychodziła za mąż za Alfonsa Ordęgę, przekazał jej majątek trojanowski jako posag.

Monogram Alfonsa i Bronisławy Ordęgów

Kiedy Alfons Piotr Jan Ordęga (1820-1872) herbu Łodzia osiadł w Trojanowie, postanowił zbudować nową siedzibę w miejsce zrujnowanego dworu Chomentowskich. Zaprojektował ją znany wówczas architekt, Bolesław Paweł Podczaszyński (1822-1876), wzorując się na willi włoskiej z okresu późnego średniowiecza i wczesnego renesansu. Powstał dwór murowany z cegły i otynkowany, postawiony na planie wydłużonego prostokąta, podpiwniczony, o nieregularnej bryle - korpus główny piętrowy, skrzydła boczne parterowe, z mieszkalnymi poddaszami, nakryte dachami dwuspadowymi o szerokich okapach. Ponad dachem części środkowej wyrosła czworoboczna, trzykondygnacyjna wieża-belweder, przykryta czterospadowym daszkiem, charakterystyczna dla willowego stylu quattrocenta.

Ryzalit elewacji frontowej dworu

W elewacji frontowej korpusu głównego znalazł się piętrowy, trzyosiowy ryzalit, zwieńczony trójkątnym szczytem i pokryty dwuspadowym dachem, a przed nim płytki portyk, którego dwa czworoboczne filary flankowały główne drzwi wejściowe. Podobny ryzalit urozmaicił elewację ogrodową, a w jego półkolistej arkadzie znalazł się monogram "ABO" (Alfons Bronisława Ordęga), a poniżej data "1868" - rok ukończenia budowy dworu. Przed tym ryzalitem zbudowano taras otwarty, z którego schodziło się do ogrodu, będącego rozległym parkiem krajobrazowym, z okazami rodzimego starodrzewu i licznymi stawami.

Dwór widziany z ogrodu

Ordęgom urodziły się cztery córki i dwóch synów. Najmłodszy z nich, Bronisław Józef (1865-1922) odziedziczył trojanowski majątek, ale stał się jego właściwym gospodarzem dopiero po osiągnięciu pełnoletności, bowiem gdy umierał jego ojciec, miał zaledwie 7 lat. Kiedy dorósł, zaczął świetnie gospodarzyć. W 1888 roku całkowity obszar jego dóbr wynosił 1190 hektarów, w tym ziemi ornej 480 ha, lasów 490 ha, łąk i pastwisk 138 ha i stawów bez mała 80 hektarów. Resztę stanowiły nieużytki. W 1891 roku utworzył stację ogierów rozpłodowych, a nieco później - gospodarstwo rybne. Hodowane przez niego karpie były tak okazałe, że otrzymał za nie złoty medal od Cesarskiego Towarzystwa Rybackiego w Petersburgu. Zabudowania gospodarcze składały się z 9 budynków murowanych oraz 47 drewnianych i były wśród nich 2 młyny.

Budynek gospodarczy

W 1889 roku Bronisław Ordęga ożenił się z Marią Feliksą Grodzińską (1870-1930) herbu Kuszaba i miał z nią syna Stanisława i córkę Bronisławę. Stanisław Maciej Ordęga (1893-1930) odziedziczył po śmierci ojca w 1922 roku majątek trojanowski, który został znacznie zniszczony przez miejscowych chłopów podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Doprowadzanie go do jako takiego stanu przysparzało mu niemało kłopotów i zabierało mnóstwo czasu, ale mimo to działał jeszcze społecznie i zainicjował między innymi powstanie pierwszej szkoły w Trojanowie, oddając na ten cel dworskie czworaki. Podczas częstych wyjazdów Stanisława Ordęgi, związanych z prowadzeniem interesów, majątkiem zarządzała jego matka, która otrzymała wszelkie plenipotencje. Mając takie dokumenty Maria Ordęga przepisała sądownie majątek na siebie i gdy pewnego razu syn wrócił po dłuższej nieobecności, matka nie wpuściła go do dworu i na pomoc wezwała policję, przedstawiając dokumenty poświadczające, iż jest prawowitą właścicielką trojanowskiego majątku i nie życzy sobie obecności w nim syna. Syn zamieszkał więc w domu swojego fornala, ale 2 stycznia 1930 roku znowu zjawił się we dworze i zażądał od matki zwrócenia plenipotencji. Podczas kłótni wyciągnął z kieszeni pistolet i zastrzelił matkę, a po chwili strzelił również do siebie.

Widok ogrodu z tarasu

W tej sytuacji właścicielką trojanowskiej majętności została siostra Stanisława, Bronisława (1891-1948), wydana za mąż w 1920 roku za Adama Chłapowskiego (1881-1937) herbu Dryja, pułkownika wojska polskiego i adwokata. Zarówno Bronisława, jak i jej mąż starali się poprawić złą sytuację finansową majątku, ale Adam Chłapowski począł ciężko chorować, więc prowadzenie gospodarstwa spadło na barki jego żony. Utworzyła ona we dworze pensjonat dla letników i warsztat produkcji samodziałów, wypiekała też wysokiej jakości pieczywo sprzedawane w Warszawie. Mimo to doszło w 1939 roku do licytacji części wyposażenia majątku, bowiem Bank Gospodarstwa Krajowego upomniał się o swoje długi. Wybuch II wojny światowej "rozwiązał" kłopoty finansowe Bronisławy z Ordęgów Chłapowskiej, bowiem jej włości przejęli okupanci niemieccy. 

Fragmenty westybulu

Po zakończeniu wojny majątek trojanowski został rozparcelowany, a budynki dworskie z 40-hektarową resztówką przekazano Państwowemu Gospodarstwu Rybnemu w Rykach. W 1961 roku dwór oraz przetrwałe budynki gospodarcze stały się własnością Gromadzkiej Rady Narodowej w Trojanowie i przeznaczono je na siedziby poczty, biblioteki, ośrodka zdrowia, komisariatu MO i prezydium GRN. W 1972 właścicielem całego założenia dworsko-parkowego został nowoutworzony Urząd Gminny w Trojanowie. W 1994 roku wszystkie instytucje mieszczące się w budynku dworskim opuściły go, a 3 lata później został on przekazany wraz z 11-hektarowym parkiem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Lublinie.

Pokój stołowy

Od tej agencji w 2004 roku kupił zdewastowany budynek dworski i dziko zarośnięty park Bogdan Talarek, przedsiębiorca zajmujący się budową sieci telekomunikacyjnych. Remont prowadzony zgodnie z pierwotnym projektem Bolesława Podczaszyńskiego rozpoczął z myślą o stworzeniu w zabytkowym obiekcie prywatnej siedziby dla siebie i swojej rodziny. Gdy jednak udało mu się uzyskać dotację unijną, postanowił otworzyć w odrestaurowanym dworze hotel i to przeznaczony przede wszystkim dla pań. Wprawdzie mogą z niego korzystać również mężczyźni, ale tylko w dni powszednie, w weekendy gośćmi hotelowymi są wyłącznie panie. Obiekt hotelowy, czynny od marca 2015 roku, nosi nazwę "Talaria Resort & SPA" i dysponuje dwiema restauracjami, barem, basenem, łaźnią turecką, banią ruską, jacuzzi, SPA o powierzchni 1000 m2, z 10 gabinetami specjalistycznymi, 34 pokojami hotelowymi, salą konferencyjno-eventową i kominkową. W bez mała 20-hektarowym parku znajdują się stawy o powierzchni 6 ha, po których można pływać łódkami i kajakami. Pełny odpoczynek w takim kompleksie jest niewątpliwie zapewniony.