Tuż przy wschodnich przedmieściach Siedlec, stykając się już niemal z zabudową miejską, leży Stok Lacki - ni to wieś, ni to małe miasteczko. W pobliżu przepływa Liwiec, jeszcze bardzo wąski, niczym potok. A na potok mówiono niegdyś "stok", stąd wziął się on w nazwie osady, a Lacki, to inaczej Polski. Moglibyśmy zatem nazywać Stok Lacki "Potokiem Polskim", a Stok Ruski, położony niedaleko, po wschodniej stronie Liwca, "Potokiem Ruskim". W początkach XVI wieku wieś ta była własnością rodziny Pruszyńskich i nazywała się Wolą Pruszyńskich. W 1531 roku należała do Jana Pruszyńskiego z Pruszyna herbu Rawicz, od 1552 roku do Gabriela Pruszyńskiego, a w latach następnych do kolejnych potomków Jana i Gabriela Pruszyńskich.

W drugiej połowie XVIII wieku panem na Stoku Lackim był Tomasz Suffczyński (1720-1794) herbu Szeliga, chorąży lwowski, żonaty z Marianną Rostworowską (1721-1809) herbu Nałęcz, z którą miał syna Adama i dwie córki - Salomeę i Helenę Wiktorię. Adam Suffczyński (1760-1827), późniejszy podstoli lubelski stał się dziedzicem Pruszyna i Milejowa; Salomea Suffczyńska (1750-1812) wyszła za mąż za Józefa Matuszewicza (1717-1780) herbu Łabędź i odziedziczyła Stok Lacki; Helena Wiktoria Suffczyńska (1755-1832) wydana za mąż w 1791 roku za generała Józefa Chrapowickiego (1731-1801) herbu Gozdawa, kasztelana mścisławskiego i marszałka Rady Nieustającej, stała się właścicielką Stoku Lackiego dopiero w 1812 roku, po śmierci swojej siostry Salomei, a także Pruszyna, odkupując go od brata Adama. W miesiąc po śmierci Heleny Wiktorii Chrapowickiej Stok Lacki oraz Pruszyn przejął na mocy napisanego przez nią testamentu jej kuzyn - Stanisław Rostworowski, ale już wcześniej, przez kilkanaście lat, gospodarzył na tych dobrach. 

Ppłk Stanisław Rostworowski (1785-1837) herbu Nałęcz, oficer szwoleżerów gwardii napoleońskiej, uczestnik szarży pod Somosierrą oraz słynnych bitew pod Pułtuskiem, Raszynem, Lipskiem i Wagram, oficer Legii Honorowej i kawaler Orderu Zjednoczenia, zakończył w 1815 roku służbę wojskową i osiadł w Pruszynie. Rok później ożenił się z hrabianką Urszulą Potulicką (1790-1878) herbu Grzymała i przeniósł do Stoku Lackiego, gdzie urodziły się jego dzieci: pięć córek i trzech synów.

Najstarszy syn Urszuli i Stanisława Rostworowskich, Joachim (1822-1894) odziedziczył po śmierci ojca Stok Lacki. W 1854 roku ożenił się z 18-letnią hrabianką, Marią Mielżyńską (1836-1855) herbu Nowina, która rok później, będąc w ciąży, zmarła podczas epidemii cholery. To tragiczne wydarzenie tak załamało Joachima Rostworowskiego, iż nie był w stanie należycie gospodarzyć na odziedziczonych dobrach. Nie miał też pieniędzy, żeby spłacić swoje rodzeństwo, któremu należał się również ojcowski spadek, sprzedał więc w 1856 roku Stok Lacki z przyległościami Józefowi Joachimowi Wyszomirskiemu.

Widok pałacu z bramy wjazdowej


Nowy właściciel rozpoczął - według projektu Bolesława Podczaszyńskiego - budowę istniejącego po dzień dzisiejszy pałacu. W 1875 roku stanął na planie wydłużonego prostokąta, na krzyżowo sklepionych piwnicach istniejącego wcześniej dworu, dwukondygnacyjny, murowany budynek, pokryty czterospadowym, dość płaskim dachem.

Fronton pałacu

W części środkowej jedenastoosiowej elewacji frontowej znalazł się trójosiowy ryzalit, zwieńczony ścianką attykową. Usytuowano w nim główne drzwi wejściowe, oflankowane pilastrami pseudodoryckimi, podobnie jak znajdujące się z obu ich stron okna. Ryzalit poprzedzony został portykiem.

Portyk

Jego cztery kolumny psudodoryckie dźwigały obszerny taras, otoczony tralkową balustradą, na który wchodziło się z wnętrza przez porte-fenêtre zamknięte półkoliście. Podobnie zamknięte zostały dwa umieszczone po bokach i oddzielone jońskimi pilastrami okna. Pilastry jońskie znalazły się również na narożach piętrowej części ryzalitu i całego budynku oraz z obu stron skrajnych okien na piętrze elewacji frontowej.

Elewacja ogrodowa

Przed pięcioosiową częścią centralną trzynastoosiowej elewacji ogrodowej zbudowano rozległy taras, otoczony żeliwną balustradą. Nad tarasem zawieszono na drugiej kondygnacji trzy balkony.

Elewacja boczna wschodnia

Obie trójosiowe elewacje boczne urozmaicone zostały jednoosiowymi ryzalitami. Każdy z nich zwieńczono trójkątnym naczółkiem, przebitym okulusem. Wschodnia elewacja boczna wyróżniła się wykuszem nadwieszonym powyżej parteru. Wszystkie elewacje zostały na poziomie pierwszej kondygnacji pokryte boniami.

 
  Dekoracyjne detale architektoniczne  

Cały budynek otoczył wydatny gzyms poddachowy wsparty na kroksztynach, a pod nim fryz z motywami zwierzęcymi i roślinnymi oraz gzyms podokienny na piętrze i gzyms międzykondygnacyjny. Wszystkie okna na parterze były prostokątne, nie otrzymały obramień ani dekoracyjnych elementów. Natomiast nad oknami drugiej kondygnacji umieszczono bogato ozdobione nadokienniki, a pod oknami - płyciny ze stiukowymi elementami roślinnymi. Środkowe okno na piętrze elewacji środkowej oraz w ryzalicie elewacji bocznej zachodniej było kwadratowe i znacznie większe od pozostałych. 

Klatka schodowa

Hrabia Józef Joachim Wyszomirski zbudował sobie na siedzibę piękny i duży pałac, ale w takie popadł przy tym kłopoty finansowe, do czego przyczyniła się ponoć jeszcze namiętna gra w karty, iż jego majątek zajęty został za długi i rozparcelowany. Na krótki okres pałac stał się własnością hrabiego Brzozowskiego, ale już w czasie I wojny światowej zamieniono go na szpital zakaźny. W okresie międzywojennym mieścił się w nim sierociniec prowadzony przez siostry zakonne, a bezpośrednio po II wojnie światowej - szkoła podstawowa, zaś w latach 1950-1983 - Państwowy Dom Dziecka im. Janusza Korczaka. Obecnie zajmuje go Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy.