Kiedy po Powstaniu Listopadowym rząd carski ustanowił ścisłą granicę celną między Królestwem Polskim a Cesarstwem Rosyjskim, wielu właścicieli fabryk włókienniczych, rozrzuconych wokół Łodzi, przeprowadziło się do Białegostoku i w jego okolice, leżące wówczas poza granicami Królestwa, aby tam budować nowe fabryki produkujące tkaniny, a tym samym uniknąć wysokiego cła nakładanego na towary wwożone do Rosji.

Pałacyk Beckera

Na początku lat 80. XIX wieku przyjechał do Białegostoku Eugeniusz Becker i w 1883 roku zaczął skupować działki położone między ulicami Prudską (dzisiejszą Świętojańską) a Brzeską i wznosić na nich hale fabryczne. W 1895 roku jego parcela miała obszar wynoszący 4395 sążni kwadratowych i stały już na niej tkalnia, farbiarnia, wykańczalnia i magazyn wyrobów gotowych. W czerwcu tegoż roku został zatwierdzony statut Towarzystwa Białostockiej Manufaktury „E. Becker i s-ka”, do którego należała zaczynająca działalność Fabryka Jedwabnych Pluszów.

 

Pałacyk Beckera mieścił zawsze dyrekcję fabryki włókienniczej

 

 W latach 1902-1905 oprócz dalszych budynków fabrycznych wybudowany został pałacyk przeznaczony na siedzibę zarządu Towarzystwa. Jego dwuczęściową bryłę, nawiązującą architektonicznie do renesansu francuskiego, modnego wówczas w Polsce od ćwierćwiecza, wzniesiono na planie dwóch prostokątów posiadających jeden wspólny narożnik. Część główną, dwukondygnacyjną, z trójkondygnacyjną okrągłą wieżą w narożniku zachodnim połączono z częścią boczną, jakby przylepioną od południa, znacznie mniejszą, mającą tylko parter z poddaszem. Obie części pokryto mansardowym dachem z ceramicznych płytek, ozdobionym kilkoma lukarnami. Ściany postawiono z licowanej cegły, tynkując je tylko fragmentarycznie. Żadnej z nich nie nadano formy fasady; najbardziej reprezentacyjnymi stały się elewacje północno-zachodnia i południowo-zachodnia. W tej drugiej, pięcioosiowej, znalazło się główne wejście zwieńczone trójkątnym szczytem zawierającym stylizowaną muszlę, w pierwszej zaś, dziewięcioosiowej – pięcioboczny ryzalit z tarasem na drugiej kondygnacji, a w obu - facjaty z parą okien w półkolistych arkadach, wydatny gzyms na wspornikach dekorowanych liśćmi akantu, dwuskrzydłowe okna z nadświetlem ozdobione w narożach rautami lub kaboszonami.

 

Fragment elewacji frontowej

 

 We wrześniu 1905 roku Eugeniusz Becker zrezygnował z prezesowania spółce i sprzedał jej będący jego własnością pałacyk. Funkcję prezesa Towarzystwa Białostockiej Manufaktury przejął August Moes i pełnił ją do 1926 roku, po nim nastał, do września 1939 roku, Karol Geyer z Łodzi.

I wojnę światową pałacyk i cały kompleks fabryczny przetrwał w dobrym stanie. Podczas okupacji sowieckiej fabryka pracowała, nosząc nazwę „Państwowej Fabryki Pluszu BSSR”, później była fabryką niemiecką („Pluschfabrik Werk nr 31 - Bialystok”). Pod koniec wojny, w lipcu 1944 roku, Niemcy wysadzili w powietrze prawie wszystkie zabudowania fabryczne, pozostawiając w spokoju pałacyk.

 

 
 Centralna część dawnego magazynu fabryki Beckera

Po zakończeniu II wojny światowej Towarzystwo Białostockiej Manufaktury „E. Becker i s-ka” stało się Państwowymi Zakładami Przemysłu Jedwabniczo-Galanteryjnego, a od 1950 roku - Białostocką Fabryką Pluszu. W 1975 roku pojawia się nowa nazwa - Fabryka Wyrobów Runowych „Biruna” - i utrzymała się do 2006 roku Przez cały ten okres pałacyk mieścił dyrekcję fabryki, więc siłą rzeczy jego pokoje miały charakter pomieszczeń biurowych.

 

Zwieńczenie centralnej części magazynu fabryki Beckera

 W marcu 2007 roku firma budowlana JWK-Invest zburzyła część budynków fabrycznych, na których miejscu powstała galeria handlowa. Przeprowadziła też restaurację dawnej stajni, budynku „pod Merkurym” i starej tkalni. Budowle te wraz z pałacykiem zostały włączone do Centrum Handlowego "Alfa", które rozpoczęło działalność 15 października 2008 roku. W lipcu 2009 roku pałacyk Beckera kupił od inwestora galerii "Alfa" właściciel spółki Barter, z zamiarem jego rewitalizacji i przeznaczeniem na siedzibę swojej firmy. Nic z tych planów jednak nie wyszło i obecnie (rok 2016) właścicielem pałacyku Beckera jest Anatol Timoszuk,który już zabrał się do jego renowacji i czyni to zgodnie z zasadami wymaganymi przy restauracji obiektów zabytkowych, nad czym czuwa zresztą miejski konserwator zabytków. Nowy właściciel chce umieścić w pałacowym budynku placówki handlowo-usługowe i gastronomiczne, myśli również o jakiejś galerii sztuki.

Pałacyk Cytronów

Samuel Hirsz Cytron, właściciel Supraślskiej Sukiennej Manufaktury, zaliczany był w początkach XX wieku do najbogatszych przemysłowców mieszkających w Białymstoku. Należał do niego między innymi pałacyk przy ulicy Warszawskiej 37, mieszczący obecnie Muzeum Historyczne. W 1910 roku w miejscu tym stał niepozorny budynek, należący do Adolfa Kryńskiego, który odprzedał go Wolfowi Lurie. Nowy właściciel przystąpił natychmiast do jego przebudowy, zlecając ją Przedsiębiorstwu Robót Budowlanych w Białymstoku, należącemu do Antoniego Roledera. W 1913 roku w miejscu, gdzie stał mały, nierzucający się w oczy budyneczek, wyrosła dwukondygnacyjna budowla na planie czworokąta zbliżonego do kwadratu, z ukośną ścianą zachodnią i wydatnym ryzalitem w ścianie północnej. Od północnego wschodu przylegała do niej oficyna wzniesiona na planie wydłużonego prostokąta, z przewężeniem w miejscu styku z korpusem głównym. Ze względu na bogato dekorowaną elewacją frontową budynek ten można było nazwać pałacykiem. Po 10 latach znudziło się widocznie Wolfowi Lurie mieszkanie w pałacyku, gdyż sprzedał go Samuelowi Hirszowi Cytronowi. Cytron nie zamieszkał w nim jednak, bowiem zajmowało go Kuratorium Okręgu Szkolnego, miał zresztą dom przy ulicy Kupieckiej (dzisiejszej ulicy Malmeda). Starał się wszelako, aby Kuratorium opuściło jego posiadłość, gdyż zajmowało ją od dłuższego czasu, nie mając ku temu prawnych podstaw.

 

Pałacyk Cytronów stał się w 1990 r. siedzibą Muzeum Historycznego

 Kiedy w 1927 roku zlikwidowano białostocki Okręg Szkolny, w zwolnionym pałacyku przy Warszawskiej zamieszkał syn Samuela, Beniamin Cytron. Nie zajmował jednak sam całego budynku - parter wynajął Urzędowi Skarbowemu na kancelarię, Inspektoratowi Szkolnemu, a w latach 30. Polskiemu Towarzystwu Krajoznawczemu. Przez całe dwudziestolecie międzywojenne pałacyk należał do rodziny Cytronów, a była ona liczna, bowiem Samuel Hirsz miał czterech synów (Abla, Beniamina, Efima i Simona) oraz cztery córki (Chanę Perlę, Rozę, Jochwed i Sonię). W pałacyku przy Warszawskiej mieszkał tylko Beniamin, pozostali bracia mieli swoje mieszkania na innych ulicach w Białymstoku, natomiast siostry powychodziły za mąż za białostockich fabrykantów i zamieszkały w mężowskich siedzibach. Tuż przed wybuchem II wojny światowej wszyscy Cytronowie opuścili Białystok - z wyjątkiem Samuela Hirsza, który zmarł w 1935 roku - i wyjechali do Stanów Zjednoczonych.

Podczas okupacji niemieckiej posiadłość Cytronów stała się siedzibą Towarzystwa Krajowego Prus Wschodnich, a od lipca 1944 roku do lipca 1947 roku zajęta była przez wojsko sowieckie. Po sowietach wprowadził się tutaj Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie Powiatowa Komenda Milicji Obywatelskiej. W 1976 roku budynek otrzymało Muzeum Okręgowe, by ulokować w nim Muzeum Ruchu Rewolucyjnego. Od 1990 roku po dzień dzisiejszy w dawnym pałacyku Cytronów mieści się Muzeum Historyczne.

 

Secesyjny detal na elewacji frontowej Dekoracja nadokienna

 Oglądając elewację frontową dwukondygnacjowej budowli, skierowaną ku ulicy Warszawskiej, dostrzeżemy wiele dekoracyjnych elementów charakterystycznych dla secesji. Są tam płyciny z płytkami ceramicznymi, stylizowane kwiaty słonecznika, laurowe gałązki, wieńce i festony; jest okno typu porte-fenêtre połączone z owalnym balkonem, łukowato wygięty gzyms i attyka z płonącymi w wazonach zniczami. Fasada jest siedmioosiowa, symetryczna, o harmonijnym układzie linii poziomych i pionowych. W osi skrajnie zachodniej znajduje się główne wejście do budynku, prowadzące na marmurowe schody. Jego przeciwwagę w osi krańcowo wschodniej stanowi zamknięta pełnym łukiem brama przejazdowa na podwórze. Elewacja przeciwna, wychodząca na podwórze, nie jest tak interesująca. Wyróżnia się w niej jedynie wydatny ryzalit. Kryły się za nią w latach 30. ubiegłego wieku pokoje mieszkalne, jadalnia, salon, biblioteka. Od frontu natomiast znajdowały się pomieszczenia administracyjne i biurowe oraz kancelaria Urzędu Skarbowego. Podczas prowadzonych w 2008 roku prac remontowych w pałacowych wnętrzach odkryto – po zdjęciu wielu warstw farby - malowane niegdyś ornamenty zdobiące ściany i dokonano ich renowacji. W odnowionych pomieszczeniach urządzona została stała ekspozycja „W białostockiej kamienicy” pokazująca, jak mieszkali bogaci mieszczanie Białegostoku w pierwszych latach XX stulecia.

Pałacyk Nowika 

Bardzo podobną budowlą pod względem formalnym jest pałacyk Nowika, zlokalizowany przy ulicy Lipowej. Ponieważ stanął on na końcu ciągu zabudowy zwartej, głównym elementem kompozycyjnym fasady uczyniono wolny zachodni narożnik, nadając mu formę ryzalitu zwieńczonego czworoboczną wieżą zakończoną łamanym dachem. Z obu elewacji narożnych wyłaniają się wykusze z dużą ilością secesyjnych detali.

 

 Od zakończenia II wojny światowej pałacykiem Nowika włada wojsko

Kształt otworów okiennych w obu elewacjach, zwieńczenie fasady attyką, gałązki i wieńce laurowe jako dekoracyjne detale, główne wejście usytuowane w przeciwległej do wieży, skrajnej osi, z drewnianymi drzwiami i portalowym obramowaniem zwężającym się ku górze, znajdują swoje odpowiedniki w pałacyku Cytronów. Te podobieństwa przemawiają za tym, że obie budowle projektował ten sam, nieznany nam dzisiaj, architekt.

Pałacyk przy ulicy Lipowej wybudował w latach 1900-1910 Chaim Nowik, właściciel fabryki sukna. Do dyspozycji miał posesję o powierzchni ponad 7000 m2, mógł więc założyć jeszcze ozdobny ogród i wznieść trzy budynki gospodarcze. Jeden z nich przetrwał do naszych czasów i mieści dzisiaj hotel garnizonowy. Otaczające go drzewa są pozostałością pałacowego ogrodu.

 
 Narożny ryzalit zakończony czworoboczną wieżą  Wykusz z secesyjną dekoracją

Chaim Nowik zmarł w 1925 roku, ale jego pałacyk należał do rodziny Nowików do początków II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku ulokowało się w nim dowództwo obrony Białegostoku z pułkownikiem Szafranowskim, starostą grodzkim Matlakiem i prezydentem miasta Nowakowskim na czele. Ich miejsce zajął potem Garnizonowy Szpital Wojskowy. Po zakończeniu wojny, a właściwie w 1946 roku, pałacyk został wydzierżawiony przez Zarząd Kwaterunkowo-Eksploatacyjny Wojska Polskiego. Obecnie - od wielu już lat - zajmuje go Wojskowa Komenda Uzupełnień.

Pałacyk Tryllingów

Na początku ulicy Warszawskiej, pod numerem 7, znajduje się jeszcze jeden pałacyk fabrykantów, różniący się jednak pod względem architektonicznym od opisanych wyżej budowli. Jego styl - według wybitnej znawczyni zabytkowych budowli Białegostoku, Małgorzaty Dolistowskiej - to pseudobarok z dużą liczbą detali pseudorenesansowych. Widać to wyraźnie w elewacji głównej: w sposobie jej kompozycji, zwieńczeniu środkowego ryzalitu, niszach zawierających rzeźby, w gzymsach, kształcie okien, ich obramowaniu i elementach dekoracyjnych. Przed II wojną światową był on rezydencją rodziny Tryllingów.

 Pałacyk Tryllingów czeka już wiele lat na renowację

Tryllingowie sprowadzili się do Białegostoku na początku lat sześćdziesiątych XIX stulecia, aby otworzyć tutaj fabrykę włókienniczą. Pierwszym jej właścicielem był Izrael Trylling, następnym jego syn, Chaim Abram. To on w 1898 roku kupił od swoich teściów, Rosalii i Izraela Bulkowsteinów zabudowaną posesję przy ulicy Warszawskiej i po rozebraniu stojących już tam domów zaczął wznosić na niej budynek, który dzięki bogato zdobionej fasadzie można było nazwać pałacem.

 

   Alegoryczne postaci na elewacji frontowej  

 Prawdopodobnie nie zdołał on zakończyć budowy, zmarł bowiem w 1899 roku. Niedokończoną budowlę przejęła w spadku jego żona Helena i w ciągu niespełna roku mogła wprowadzić się do nowej rezydencji. Długo w niej jednak nie mieszkała: przedkładała pobyty za granicą nad prowadzenie białostockich interesów, a w 1919 roku przeniosła się do Berlina na stałe. W tym czasie jej syn Anatol reprezentował firmę Tryllingów w miejscu, gdzie ona powstała, a pomieszczenia w pałacyku przy ulicy Warszawskiej wynajmował. Mieszkał tam między innymi rabin wielkiej synagogi, Zelman Rappaport, a w 1922 roku zainstalowało się Towarzystwo Fabrykantów i Przemysłowców Obwodu Białostockiego, zrzeszające 112 przedsiębiorstw. W 1926 roku Anatol Trylling został upoważniony przez matkę do sprzedaży rodowej rezydencji i sprzedał ją prawdopodobnie w 1932 roku, bowiem od tej daty swoje biura miał w niej Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych. Rodzina Tryllingów opuściła Białystok i wyemigrowała do USA.

 

 
 Zwieńczenie ryzalitu  

Podczas II wojny światowej budynek pałacowy nie uległ uszkodzeniu, a ponieważ nie miał prawowitych właścicieli, przeszedł na skarb państwa. Przez długi czas dysponowała nim Wojewódzka Komenda MO, a gdy nastała III Rzeczpospolita - Komenda Wojewódzka Policji, przeznaczając go na Dom Turysty "Rubin". Pałacyk nadal należał do skarbu państwa, ale pieczę nad nim przejął Urząd Marszałkowski i w 2007 roku przekazał go delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ta z kolei w 2011 roku odstąpiła opustoszały i wymagający generalnego remontu pałacyk Urzędowi Miejskiemu w zamian za działkę budowlaną na Dojlidach. Obecnie (2014 r.) władze miejskie zastanawiają się na co przeznaczyć zabytkowy obiekt po przeprowadzeniu jego renowacji, na którą na razie nie mają pieniędzy.