Zanim Nieśwież stał się słynną ordynacją Radziwiłłów, należał do rodziny Kiszków, a jeszcze wcześniej - do Piotra Montygerdowicza (1420-1459) herbu Wadwicz, wojewody trockiego oraz Mikołaja Niemirycza herbu Klamry (?-1489). Ten ostatni był pierwszym, potwierdzonym dokumentem, właścicielem przyszłej siedziby Radziwiłłów, która do początków XV wieku była własnością wielkich książąt litewskich. Niemirycz otrzymał ją w 1446 roku od Kazimierza Jagiellończyka, ale było to tylko nadanie dożywotnie, więc po jego śmierci Nieśwież dostał w 1492 roku od Aleksandra Jagiellończyka (już z prawem dziedziczenia) wojewoda trocki, Piotr Montygerdowicz. Po jego śmierci w 1497 roku dziedziczką została córka Anna, zamężna za Stanisławem Kiszką, wnosząc nieświeski majątek do rodziny męża. Ich córka, Anna Kiszkówna, wyszła za mąż za Jana Mikołaja Radziwiłła, zwanego „Brodatym”, a po jego śmierci w 1522 roku wzięła ślub z wojewodą trockim, Stanisławem Kiszką, który miał wprawdzie to samo imię i nazwisko, co jej ojciec, ale stopień ich pokrewieństwa nie stanowił przeszkody w zawarciu małżeństwa. Anna z Kiszków Radziwiłłowa miała z pierwszego małżeństwa dwóch synów, Jana i Mikołaja Radziwiłłów, z drugiego zaś Annę, Jerzego i Wojciecha Kiszków. Między dzieci z obu małżeństw podzielono równo jej majątek. Nieśwież przypadł Radziwiłłom i od tego czasu - od 1533 roku - stał się ich rodowym gniazdem.

Widok zamku od strony bramy (2008 r.)


Zasługa to przede wszystkim Mikołaja Radziwiłła, zwanego „Czarnym”, bowiem osiadł on w Nieświeżu na stałe, a że skupił w swoich rękach najważniejsze urzędy litewskie (wojewody wileńskiego, marszałka wielkiego i kanclerza wielkiego), to przyczynił się do rozwoju swojej siedziby, o której zaczęło być głośno nie tylko na Litwie, ale i w Koronie. Dzięki niemu też Radziwiłłowie stali się rodem książęcym, bowiem w 1547 roku, posłując do Wiednia i Augsburga (dokąd wysłał go Zygmunt II August), uzyskał od cesarza Karola V dyplom nadający jemu, jego bratu Janowi oraz ich bratu stryjecznemu, a bratu królewskiej małżonki Barbary, Mikołajowi „Rudemu”, tytuł książąt Rzeszy, potwierdzony dwa lata później przez króla polskiego. Odtąd Mikołaj „Czarny” Radziwiłł tytułował się księciem na Ołyce i Nieświeżu, zaś Jan Radziwiłł - księciem na Birżach i Dubinkach.

 
 Herb Radziwiłłów na zamkowej bramie  Radziwiłłowski orzeł na bramie wiodącej do parku


Mikołaj „Czarny” Radziwiłł (1515-1565) był zwolennikiem reformacji, którą wprowadzał bardzo energicznie. Odbierał kościoły katolikom i przekazywał protestantom, założył też w Nieświeżu drukarnię, z której wychodziły książki szerzące reformatorskie idee. Wyszło z niej między innymi w 1562 roku dzieło Szymona Budnego pt. Katichisis to jest Nauka starodawnaja Chrystianskaja od swiatoho Pisma dlia prostych ludiej jazyka ruskoho w pytaniach i odkazach sobrana. Był to popularny wykład nauki chrześcijańskiej w duchu reformacji, napisany dla grekokatolików w języku białoruskim. Zawierał on także pochwałę białoruskiego języka oraz podkreślał konieczność jego używania w literaturze.

Współczesny pomnik Szymona Budnego


Po śmierci Mikołaja „Czarnego” Radziwiłła w1565 roku jego dobra zostały podzielone między czterech synów: Mikołaja Krzysztofa, Jerzego, Wojciecha i Stanisława. Nieśwież wraz z kilkoma innymi kluczami przypadły Mikołajowi Krzysztofowi „Sierotce” (1549-1616). Marszałek nadworny litewski, następnie marszałek wielki litewski, kasztelan trocki, wojewoda trocki i wileński najbardziej ze wszystkich Radziwiłłów zasłużył się Nieświeżowi. Wychowywany przez rodziców w duchu kalwinizmu na przyszłą podporę reformacji, przeszedł pod wpływem pobytu w Rzymie na katolicyzm i ufundował w Nieświeżu kościół i kolegium jezuickie oraz klasztory bernardynów i benedyktynek. Miasto zaś opasał murami, sprowadził do niego kupców i rzemieślników, uzyskał przywileje na jarmarki i zbudował nowy zamek. Chcąc zapobiec rozdrabnianiu majątku, ustanowił w 1586 roku, wraz z braćmi Stanisławem i Albrechtem, trzy ordynacje nieświeską, klecką i ołycką, a sam został pierwszym ordynatem na Nieświeżu. Statut ordynacji nie zezwalał na jej sprzedaż, obciążenie długami ani podział między spadkobierców, dziedziczyć mógł ją w całości tylko najstarszy z synów, a gdy zabrakło takowego, mógł przechodzić na własność krewnego płci męskiej z bocznej linii rodu.

 
 Mikołaj Radziwiłł "Sierotka"  Giovanni Maria Bernardoni


Istniejąca wówczas nieświeska siedziba Radziwiłłów była drewniana, podobnie jak i całe miasto. Mikołaj Radziwiłł „Sierotka” postanowił to zmienić. Zaprosił w 1583 roku do Nieświeża Giovanniego Marię Bernardoniego, włoskiego jezuitę oraz architekta w jednej osobie i powierzył mu wzniesienie nowego, murowanego zamku. Ile lat trwała budowa, tego nie wiemy, ale na pewno została zakończona za życia fundatora, bowiem wykonany w tym czasie sztych Tomasza Makowskiego przedstawia budowlę już ukończoną.

Zamek w Nieświeżu - rysunek Napoleona Ordy z 1876 roku

Zamek stanął na wyspie, między dwoma stawami, otoczony dodatkowo ziemnymi wałami z czterema narożnymi bastionami oraz murem fortecznym, na rogach którego wzniesiono cztery wieże obronne z wartownią przy każdej z nich. W obrębie murów znalazły miejsce cztery wolno stojące budynki, z których największy - trzykondygnacyjny, dziewięcioosiowy, z wysoką wieżą z renesansowymi szczytami - stanowił do 1709 roku rezydencję Radziwiłłów. Mikołaj Radziwiłł „Sierotka” zaczął gromadzić w niej galerię portretów członków rodu, historyczne pamiątki oraz stworzył bibliotekę, w której znalazły się nie tylko pozycje drukowane, ale i rękopisy, np. 17 tomów Acta Tomiciana, będących zbiorem dokumentów i korespondencji kancelarii królewskiej za czasów panowania Zygmunta I Starego i Zygmunta II Augusta.  W zbudowanym w pobliżu zamku kościele jezuitów pw. Bożego Ciała, jednej z pierwszych świątyń barokowych wzniesionych na ziemiach Rzeczypospolitej, założył kaplicę grobową, w której spoczęli najwybitniejsi Radziwiłłowie, a ich potomkowie chowani są tam również w naszych czasach.

 
 Kościół p.w. Bożego Ciała - nekropolia Radziwiłłów  Nawa główna kościoła Bożego Ciała


Karol Stanisław Radziwiłł (1669-1719), VIII ordynat nieświeski, nie zapisał się czymś szczególnym w dziejach Nieświeża. Natomiast jego żona, Anna Katarzyna z Sanguszków (1676-1746), rozwinęła niebywałą jak na owe czasy działalność gospodarczą. Za jej sprawą powstało na terenie Nowogródczyzny i Podlasia wiele manufaktur, wytwarzających przedmioty sztuki zdobniczej i rzemiosła artystycznego. W samym Nieświeżu, w pobliskich Koreliczach i odległej nieco bardziej Białej Podlaskiej, rozpoczęto w 1714 roku produkować gobeliny, kobierce i kilimy, a także tkaniny haftowane i aplikowane. Wzory do nich projektowali malarze artyści - Ksawery Dominik Heski i Karol Gadomski. Później powstały huty, szlifiernie szkła i drogich kamieni (Naliboki, Urzecze), gdzie wytwarzano wielokondygnacyjne żyrandole, zwierciadła oraz szkła artystycznie zdobione barwieniem, szlifowaniem i grawerowaniem przez wybitnych fachowców sprowadzonych z Saksonii. Posłużyły one do dekoracji zamkowych komnat, w których znalazł się również sprzęt codziennego użytku (fajanse, zegary i meble), produkowany także we własnych wytwórniach. Księżna Anna zatrudniła na zamku kilku malarzy dworskich, którzy - pod kierunkiem Jana de Fulchi, Kazimierza Gadomskiego i Ksawerego Dominika Heskiego - tworzyli według jednolitego schematu portrety Radziwiłłów oraz obrazy przedstawiające najważniejsze wydarzenia historyczne w dziejach rodu. Dzieła te stały się zaczątkiem wspaniałej galerii, systematycznie uzupełnianej portretami kolejnych nieświeskich ordynatów.

 Skrzydło zachodnie zamku (2008 r.)


W 1709 roku Nieśwież wraz z zamkiem zniszczyli Szwedzi. Odbudowy zamku i miasta dokonał prawnuk Mikołaja „Sierotki”, Michał Kazimierz „Rybeńko” (1702-1762), IX ordynat nieświeski, hetman wielki litewski i wojewoda wileński, który dla tego celu zatrudnił architekta Kazimierza Żdanowicza. Wolno stojące poprzednio zabudowania zamkowe zostały połączone w jedną całość. Do skrzydeł bocznych dodano po jednej kondygnacji, budynek stojący naprzeciwko wjazdowej bramy podwyższono nawet o trzy piętra i utworzono jedną imponującą bryłę w kształcie podkowy, nad którą dominowała ośmioboczna wieża, zwieńczona latarnią z iglicą dźwigającą herbowego orła Radziwiłłów. Na zamkowy dziedziniec wjeżdżało się od strony miasta przez kamienny most przerzucony nad fosą oraz sklepioną bramę, nad którą wznosiła się nieco niższa wieża, ale bliźniaczo do tej wyższej podobna. Ściany zewnętrzne budynków zamkowych były surowe, jedynie elewacja od strony dziedzińca budynku znajdującego się vis-à-vis bramy wjazdowej podzielona została pilastrami, a kondygnacje wyższe zostały ozdobione sztukaterią z motywami heraldycznymi i militarnymi. Na szczycie części środkowej elewacji od strony dziedzińca znalazły się tarcze herbowe z Trąbami Radziwiłłów i Korybutem Wiśniowieckich, jako że pierwszą małżonką Michała Kazimierza „Rybeńki” była Franciszka Urszula Wiśniowiecka (1705-1753).

Skrzydło wschodnie zamku (2008 r.)


Księżna Franciszka była osobą nietuzinkową, można ją nawet uważać za pierwszą polską dramatopisarkę, napisała bowiem kilkanaście sztuk dla dworskiego teatru, który założyła w Nieświeżu. Jej debiutem była komedia Miłość dowcipna, którą wystawiła 13 czerwca 1746 roku z okazji urodzin małżonka. Aktorami w tym przedstawieniu byli członkowie książęcej rodziny oraz dworzanie, a aplauz publiczności skłonił ją do dalszego pisania. Spod jej pióra wyszło kilkanaście sztuk, do których tematy czerpała z komedii dell’arte, sielanek pasterskich, ludowych baśni i ówczesnych powieści. W niektórych z nich można by dopatrzeć się zapożyczeń z Moliera. W 1751 roku wydano drukiem w Nieświeżu kilka jej dramatów, natomiast trzy lata później, niestety, już po śmierci autorki, ukazały się we Lwowie Komedye y Tragedye, zawierające 14 utworów.
Syn Michała Kazimierza „Rybeńki”, Karol Stanisław „Panie Kochanku” (1734-1790), kontynuował dzieło swego ojca. Wprawdzie, wiążąc się ze stronnictwem saskim, a potem z konfederacją barską, naraził się Moskalom, którzy zmusili go do banicji i dwukrotnie - w 1764 i 1768 roku - złupili zamek i zarekwirowali cały majątek, ale po uzyskaniu amnestii w 1777 roku wrócił do Nieświeża i zajął się organizowaniem wojska, szkoły kadetów, teatru, rozbudowaniem miasta, dźwiganiem gospodarki w swoich dobrach, naprawianiem zdewastowanych fragmentów zamku, a zwłaszcza wystrojem zamkowych komnat. Świetną okazją ku temu, aby nadać im królewski przepych, była wizyta w Nieświeżu w 1784 roku Stanisława Augusta Poniatowskiego. Malarską dekoracją apartamentów przeznaczonych dla króla zajął się nadworny malarz Radziwiłłów, Estka. Na ścianach zawisły gobeliny zaprojektowane przez Ksawerego Dominika Heskiego, a wyprodukowane w radziwiłłowskich tkalniach w podnieświeskiej Albie, Koreliczach i Mirze. Obok nich pojawiły się srebrne, „starożytnej roboty” świeczniki. Pokoje zapełniły wykwintne meble, wśród których wyróżniał się tron i sypialne łoże (zarówno jedno, jak i drugie odziedziczone po królu Janie III Sobieskim). Radziwiłł „Panie Kochanku” pochwalił się wówczas przed Stanisławem Augustem księgozbiorem, liczącym 20 tysięcy tomów oraz skarbcem, mieszczącym się w trzech obszernych salach, wypełnionych po brzegi cennymi obrazami, drogimi kamieniami, zbiorami porcelany, rycerskimi zbrojami w liczbie około dwóch tysięcy, szatami bogato ozdobionymi perłami i diamentami oraz mnóstwem przeróżnych precjozów, wśród których znajdowały się figury 12 apostołów naturalnej wielkości, wykonane ze srebra i złota.
Jeszcze w czasach księcia Dominika Radziwiłła (1786-1813), bratanka Karola Stanisława „Panie Kochanku”, zamek w Nieświeżu jaśniał niczym niezmąconym blaskiem, ale po wojnach napoleońskich, w których Dominik wojował u boku Napoleona, zaczął się jego szybki upadek, spowodowany przede wszystkim rosyjskimi rekwizycjami. Ogołocono wówczas zamek ze wszystkich, niezwykle bogatych kolekcji, zgromadzonych przez jego właścicieli w ciągu kilku wieków.
Radziwiłłowie nie stracili jednak Nieświeża. Został on przekazany ukazem carskim pruskiej linii Radziwiłłów, którzy początkowo niezbyt przykładali się do przywrócenia mu pierwotnego charakteru. Dopiero żona księcia Antoniego Wilhelma, prowansalska margrabianka, Maria Dorota z de Castellanów Radziwiłłowa (1840-1915) doprowadziła do gruntownej renowacji zamku, który począł już popadać w ruinę i uporządkowała położony po obu stronach jezior, Zamkowego i Dzikiego, stuhektarowy park, nadając mu angielski charakter.

Aleja w parku

 

 "Anioł stróż" - współczesna rzeźba parkowa  Kamień upamiętniający Marię z Castellanów Radziwiłłową  Pomnik ulubionego psa Antoniego Wilhelma Radziwiłła


Przyjechała ona po raz pierwszy do Nieświeża w 1865 roku i została oczarowana tajemniczością i powagą zamkowych murów. Do odbudowy przystąpiła jednak dopiero w 1875 roku, po śmierci swojego teścia, Fryderyka Wilhelma Radziwiłła, gdy jego syn, a jej mąż, książę Antoni Wilhelm, został XIV ordynatem nieświeskim. Mimo że dokładne restaurowanie zamku trwało ponad 30 lat, nie wszystkie jego pomieszczenia odzyskały swój oryginalny wygląd. Natomiast dzięki staraniom księżnej powróciła do Nieświeża znaczna część zbiorów, wywieziona w 1812 roku do Petersburga, a także część skarbca i zarekwirowane precjoza, znajdujące się w muzeach i rezydencjach rosyjskich magnatów, które na jej prośbę kazał zwrócić sam car Mikołaj II. Na ścianach komnat znowu zawisły portrety wybitnych Radziwiłłów i to w takiej liczbie, że goszczony w Nieświeżu przez księżnę Marię cesarz niemiecki Wilhelm II nie mógł wyjść z podziwu, Hohenzollernowie nie mieli bowiem rodzinnych portretów nigdy i nigdzie w takiej ilości. Nie udało się natomiast odzyskać księgozbioru i wspaniałej kolekcji numizmatycznej, zrabowanej w 1812 roku przez carskiego admirała Czyczagowa i przekazanej prawdopodobnie charkowskiemu uniwersytetowi. Zasługą księżnej i jej męża było odtworzenie archiwum, w którym znalazło się około pięciuset tysięcy dokumentów (wśród nich oryginał aktu unii lubelskiej z 1569 roku, ostemplowany kilkudziesięcioma lakowymi pieczęciami) oraz ponowne kompletowanie biblioteki, na którą przeznaczono jedną kondygnację zachodniego skrzydła zamku. Znalazło się tam ostatecznie dziesięć tysięcy tomów, dzięki (między innymi) przejęciu księgozbiorów ze zlikwidowanych w 1864 roku nieświeskich klasztorów bernardynów i benedyktynek. W dość krótkim czasie zamek Radziwiłłów znowu mógł rywalizować z każdą rezydencją monarszą w Europie.

   
   Wazony przypominające ważne wydarzenia historyczne  


Niestety, nastała I wojna światowa i znowu zamek został splądrowany, księgozbiór rozgrabiony, a wiele zabytkowych przedmiotów i dzieł sztuki zniszczonych. Ocalało tylko archiwum wywiezione do Warszawy oraz część drogocennych zbiorów ukrytych w Nieświeżu.
W 1920 roku renowację wnętrz zamkowych rozpoczął przedostatni ordynat na Nieświeżu, książę Albrecht Radziwiłł (1885-1935). Udało mu się odnowić tylko część komnat. Zresztą nawet przed zniszczeniami dokonanymi w czasie I wojny światowej czynnych było jedynie około 100 pomieszczeń na istniejących 168. Tym razem tylko 28 pozostało w użyciu, reszta była zamknięta i nieogrzewana. Ale i w tych 28 znalazły się wspaniałe kolekcje zbroi rycerskiej, pasów słuckich, zabytkowej porcelany, trofeów myśliwskich, portretów rodzinnych Radziwiłłów oraz królów i hetmanów polskich. Odrestaurowano też kaplicę zamkową, w której znajdował się wizerunek Matki Boskiej z czasów króla Jana Sobieskiego. W październiku 1926 roku gościem księcia Albrechta był Józef Piłsudski, który podczas uroczystego przyjęcia zwrócił się do gospodarza, wznosząc taki oto toast: „Piję za dom Radziwiłłów, który tak dawno przeszłości naszej służy”.
Ostatnim, XVII ordynatem nieświeskim został po śmierci Albrechta w 1935 roku jego młodszy brat, Leon Władysław Radziwiłł (1888-1959). Niewiele zrobił on jednak dla poprawy stanu zamku. Wprawdzie mieszkał w nim, ale oddawał się głównie malarstwu, będąc jego wielkim miłośnikiem. Kiedy 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła do Nieświeża, wszyscy Radziwiłłowie płci męskiej, a więc książę Leon, jego dwaj synowie oraz kilku dalszych krewnych, przebywających wówczas w nieświeskim zamku, zostali aresztowani i osadzeni w więzieniu w Mińsku. Natomiast matce Leona, Marii z Branickich Radziwiłłowej oraz żonie, Oldze baronowej Simplin-Wittberg, pozwolono zostać w zamku. Maria Radziwiłłowa, czyli słynna księżna Biszeta przyjaźniła się z królową włoską, Heleną Czarnogórską. Ta zaś, gdy dowiedziała się, co spotkało Radziwiłłów w Nieświeżu, poczęła intensywnie zabiegać o ich zwolnienie. Ponieważ był to okres, kiedy jeszcze Niemcy i Rosjanie byli sojusznikami, jej poczynania przyniosły pożądany skutek. Radziwiłłowie zostali przekazani stronie niemieckiej - i to nie tylko najbliżsi księżnej Biszety, ale również dalsi krewni, więzieni w Kozielsku i Starobielsku.
Po zajęciu zamku sowieccy dowódcy nie pozwolili na jego grabież i dewastację. Na początku 1941 roku usadowił się w nim sztab dużej formacji wojskowej, zaś zgromadzone i zabezpieczone dzieła sztuki i kosztowności zostały wywiezione do Mińska, a później do Moskwy. Kiedy 28 czerwca 1941 roku generał Heinz Guderian zdobył Nieśwież (bez zniszczenia miasta) i znalazł się na zamku, był bardzo rozczarowany, widząc kompletnie puste ściany. Po ponownym wkroczeniu do Nieświeża Armii Czerwonej w 1944 roku zamek zamieniono na szpital, który po zakończeniu II wojny światowej przekształcono w sanatorium, przebudowując zupełnie zamkowe wnętrza. Niezmieniona została tylko sala bilardowa.
Na początku lat 90. XX wieku, kiedy Białoruś przestała być republiką radziecką i stała się suwerennym państwem, jej czołowi politycy postanowili traktować spuściznę Radziwiłłów jako kulturalne dziedzictwo narodu białoruskiego. W takiej sytuacji należałoby więc przeprowadzić renowację nieświeskiego zamku i utworzyć w nim muzeum, jednak przez całą dekadę nie poczyniono w tym celu żadnych kroków. Natomiast w 1997 roku pojawiła się w Nieświeżu, wysłana przez władze państwowe w Mińsku, ekipa, która miała rzekomo zbadać stan zamkowych piwnic i sarkofagów w podziemiach kościoła pw. Bożego Ciała. Jej członkowie, wyposażeni w wykrywacze metali oraz sprzęt do odnajdywania podziemnych korytarzy i skrytek w murze, byli po prostu poszukiwaczami skarbów, którym polecono odnaleźć legendarny skarb Radziwiłłów. Tym skarbem były srebrne i złote figury 12 apostołów, które książę Dominik Radziwiłł ukrył gdzieś w zamku lub w jego pobliżu, nim wyruszył u boku Napoleona na wojnę z Rosjanami. Poszukiwania te okazały się bezowocne, podobnie jak i te wcześniejsze, prowadzone przez niemieckich saperów podczas II wojny światowej czy żołnierzy carskich po klęsce Napoleona pod Moskwą.

 
 Zamkowe  wieże


Z początkiem XXI wieku wyprowadzono z zamku sanatorium i rozpoczęto jego renowację. W 2002 roku pożar strawił jedną z zamkowych wież. Gdy ją odbudowano, okazało się, że jej hełm zyskał „cerkiewny” kształt, zupełnie odmienny od tego sprzed pożaru. Mimo że do zakończenia renowacji pozostało jeszcze wiele do zrobienia, w 2005 roku nieświeską rezydencję (zamek wraz z parkiem i kościołem - nekropolią Radziwiłłów) wpisano na Listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO na podstawie dokumentacji przygotowanej przez dr. Tadeusza Bernatowicza z Uniwersytetu Warszawskiego. W 2008 roku, podczas prac rekonstrukcyjnych, zburzono całkowicie galerię łączącą korpus główny zamku ze wschodnim skrzydłem bocznym, aby odbudować ją od fundamentów. Wzbudziło to wiele kontrowersji, wyrażanych zarówno przez polskich, jak i białoruskich konserwatorów zabytków. Kiedy oglądaliśmy nieświeski zamek latem 2008 roku, prace przy nim szły pełną parą. Nic w tym dziwnego, skoro na bramie wjazdowej widniała tablica informująca, iż zostanie on udostępniony zwiedzającym w 2010 roku.
Zakończenie renowacji i udostępnienie zamku turystom przesunęło się jednak o 2 lata. Mimo trwających jeszcze drobnych prac budowlanych, można już oglądać zgromadzone w zamkowym muzeum zbiory. Zalazło się tam trochę zabytkowych mebli, starych ksiąg, obrazów i innych eksponatów, takich jak np. wielki globus XVII wieku, wykonany ze skóry - jedyny taki na świecie. Otwierane są sukcesywnie poszczególne galerie, zbrojownia i najstarsza część zamku z odkrytymi podczas ostatniej renowacji 300-letnimi freskami. Na dziedzińcu wewnętrznym odbywają się już spektakle operowe, a w zamkowej sali teatralnej - koncerty muzyczne. W jednym z bocznych skrzydeł znalazł miejsce luksusowy hotel oraz restauracja i kawiarnia.